PAMIĘTNIK LACO (6.): Jak dowiedziałem się, że Mołdawia nie jest równiną
Podczas mojej podróży spodziewałem się przekroczenia granic, więcej niż tylko jednego, państwa, a także zabłądzenia w nieznane dziewicze tereny, gdzie trudno spotkać kogokolwiek, a co dopiero rowerzystę.